lukas - 2009-03-09 09:01:01

Zasilanie

Nieszczęśliwi są Ci, co mają fabryczną instalacje zasilająca radioodbiornik, wykonanie i zastosowane w niej materiały można sobie od razu odpuścić, bo nawet przy konstruowaniu najprostszego zestawu grającego nie spełnia swojego zadania i uniemożliwia w przyszłości dalszą rozbudowę instalacji. Sposób poprowadzenia i grubość zastosowanych fabrycznie przewodów, negatywnie wpływa na późniejsze działanie radioodbiornika. Między innymi występują spore, niewskazane spadki napięć, które negatywnie wpływają na zniekształcenia wzmacniacza mocy (charczenie przy głośniejszym słuchaniu i przygasanie wyświetlacza), a sposób poprowadzenia kabli fabrycznych powoduje zmniejszoną odporność tunera radiowego na zakłócenia pochodzące od pozostałych odbiorników w samochodzie. I nie pomogą na to nawet najdroższe filtry przeciwzakłóceniowe, co najwyżej zminimalizują je trochę.

Zatem żeby zrozumieć istotę prawidłowego podłączenia radioodbiornika pod zasilanie, musimy sięgnąć pamięcią do konstrukcji zasilaczy sieciowych, w których to role filtrów wygładzających napięcie pełnią kondensatory elektrolityczne. W aucie takim to kondensatorem jest akumulator, który jest jednocześnie źródłem zasilania. I to właśnie na klemach akumulatora występują najmniejsze zakłócenia.

Wynika z tego że prawidłowo wykonana instalacja zasilająca musi być podłączona bezpośrednio pod klemy akumulatora, wykonana z odpowiednio grubych przewodów, oraz musi być możliwie najkrótsza. Dotyczy to zarówno przewodu plusowego jak i masy.

Ze względów bezpieczeństwa na przewodzie plusowym musi być założony odpowiedni bezpiecznik dostosowany do maksymalnego poboru prądu radioodbiornika oraz grubości przewodów. Ów bezpiecznik powinien się znajdować jak najbliżej źródła zasilania czyli akumulatora.

Spotkałem się również z zapytaniami "po co prowadzić grube przewody od akumulatora, jak i tak przy kostce ISO są cienkie ?" Oczywiście ideałem było by poprowadzenie na całej długości przewodów o tym samym przekroju, ale nie wszystkie kostki dają możliwość zarobienia przewodu np. 6mm², co niestety zmusza nas do łączenia grubego przewodu z cienkim wychodzącym z kostki radia, ale jak najbardziej ma to sens, ponieważ spadek napięcia na tym krótkim łączącym odcinku cienkiego przewodu będzie miał znikomy wpływ na spadki napięć na całej długości instalacji, w porównaniu do całej instalacji wykonanej z cienkich przewodów.

Aby podać jakieś przykłady jakieś konkretne przykłady instalacji zasilającej, a właściwie grubości zastosowanych w niej przewodów musimy określić typ radia i jego moc wyjściową. Większość nowych radioodbiorników dostępnych na rynku oferuje moc muzyczną około 4 x 50W, przy wykorzystaniu jedynie dwóch przednich kanałów, minimalna grubość przewodów zasilających nie powinna być mniejsza niż 2,5mm², jeśli zamierzamy w przyszłości podłączyć następne dwa tylne kanały, to przewody instalacji zasilającej nie powinny być mniejsze niż 5mm².

Oczywiście im większy przekrój przewodów zastosujemy tym spadki napięć będą mniejsze, a co za tym idzie zniekształcenia końcówek mocy się zmniejszą.

Maksymalna grubość kabli zasilających dla samego radioodbiornika nie powinna być większa niż 10mm;. Montaż grubszych przewodów i tak nie zostanie wykorzystany.

www.rastaots76.pun.pl www.zjednoczonekregi.pun.pl www.fifaturki.pun.pl www.gamemetin2.pun.pl www.sony-ericsson24.pun.pl